Największy przestępca komputerowy w sieci... łamie
zabezpieczenia, wdziera się do banków...
Autor: Jeff
Goodell
Tytuł: Hacker i Samuraj
Tytuł oryginału: The
cyberthief and the samurai.
Podtytuł: Prawdziwa historia Kevina
Mitnicka i człowieka, który go schwytał.
Wydawca: Gdańskie
Wydawnictwo Psychologiczne
Rok wydania: 1996 (Oryginał: 1996)
Przekład: Andrzej Ceynowa
Ilość stron: 222
ISBN: 83-85416-52-8
Kevin Mitnick był najbardziej poszukiwanym hackerem na świecie.
Nazywali go "Kondorem" i "Obywatelem Cyberpunkiem". Był buntownikiem.
Samotnikiem. Biednym dzieciakiem z Kalifornii, który grał na nosie
społeczeństwu, wdzierając się do sieci telefonicznych, central
międzynarodowych korporacji, a być może nawet do komputerów Naczelnego
Dowództwa Armii Amerykańskiej. FBI nie mogła sobie z nim poradzić. A
przecież tak bardzo się starali! I wtedy Kevin Mitnick dokonał
"niemożliwego": wdarł się do osobistego komputera człowieka uważanego za
mistrza cyberochrony, do komputera Tsutomu Shimomury W komputerze
były dane dotyczące najnowszej generacji elektronicznych zabezpieczeń oraz
supertajnych narzędzi używanych przez służby bezpieczeństwa do włamywania
się i nadzoru policyjnego. Shimomura - współczesny samuraj
intelektu zawziął się, by Kevina powstrzymać. Miał niezbędne do
tego zabawki i inteligencję. Dla tego największego eksperta od przestępstw
komputerowych sprawą honoru stało się postawienie przed obliczem
sprawiedliwości najgroźniejszego przestępcy komputerowego na świecie. Ale
autostrada informatyczna to świetne miejsce do ucieczki bez końca. I tak
zaczęła się wojna samuraja i cybernetycznego bandyty." "Historia Kevina to historia chłopaka, który mógłby
zostać wielkim Carnegiem, gdyby nie został skazańcem. (...) Historia jest
autentyczna, a oczekując z napięciem dalszych losów Kevina
poznajemy całą sprawę rzetelnie przedstawioną na tle kroniki amerykańskiej
hackerki ostatnich dziesięciu lat. Zainteresuje i entuzjastę komputerów, i
obserwatora współczesnej Ameryki, i miłośnika dobrego kryminału."
Tyle cytatu. Książka składa się z pięciu rozdziałów; pierwsze dwa:
"Ucieczka" i "Grzech pierworodny" ukazują początki działania takich osób
jak Kevin, sposoby ich działania, pozyskiwania przez nich
informacji, motywy które kierują ich działaniem. Podkładanie sobie "świni"
powoduje nie tylko narastanie konfliktów, ale doprowadza do donoszenia
wzajemnie na siebie do organów ścigania. Powoduje to oczywiście
konieczność ukrywania się. Te i inne przyczyny powodują zamknięcie drzwi
przed takimi osobami jak Kevin przez wielkie firmy, które nie chcą
ich widzieć w szeregach swoich pracowników. Dla hackerów pokroju głównego
bohatera celem jest zdobycie pracy. Oczywiście, w przemyśle komputerowym.
Szczytem marzeń jest praca jako programista czy jako
specjalista/konsultant do spraw bezpieczeństwa. Zamykanie się ludzi
pokroju Mitnicka we własnym świecie, gdzie są idolami dla innych,
młodych hackerów jest konsekwencją tego faktu. Myślą tylko, aby złamać jak
najwięcej systemów, oszukać jak najlepsze firmy, jak najdłużej się
ukrywać. Często posuwają się do szantażu, i to zarówno wśród ludzi "ze
środowiska", jak i ludzi pracujących w firmach, w których chcieliby
pracować.
Następne dwa rozdziały, noszące tytuły "Pościg" i
"Wejście samuraja" przedstawiają sposób tropienia przestępcy przez innych
speców od security. Przedstawione są m.in. jeden prywatny list Kevina
Mitnicka z osobą, która donosiła na niego do FBI, a także artykuł z
Usenet News (grupa alt.2600) odnoszący się do aresztowania Kevina przez
FBI (jeszcze w czasach "młodej hackerki"). Obydwa artykuły przetłumaczono.
Dodatkowo, opisany jest sposób śledzenia Kevina. Hacker, używający
przenośnego laptopa i modemu komórkowego jest śledzony, namierzany i
podsłuchiwany przez FBI i inne osoby pomagające tej organizacji. Wszystko
za pozwoleniem i w majestacie prawa.
Ostatni rozdział "śnieg w
oczy" jest swego rodzaju posłowiem, epilogiem. Kevin został ukazany
w masmediach jako uosobienie zła. Nie było to takie trudne, zważywszy na
to, że wtedy, gdy Kevin zaczynał "bawić" się w hackera, świadomość
komputerowa społeczeństwa była zerowa. Dla nich komputer był nadal
symbolem, przysłowiową czarną skrzynką, a włamywacze komputerowi kojarzyli
się całemu społeczeństwu (z wyjątkiem garstki nielicznych, uświadomionych
osób) z łomami, młotami, siekierami i innymi symbolami "pracy" zwykłych
włamywaczy.
Po całym tym zamieszaniu świadomość komputerowa
oczywiście wzrosła. Nie jest to takie trudne do wyobrażenia sobie,
chociażby ze względu na stale rozwijający się rynek komputerów, usług
komputerowych (boom na sieć Internet), a także, a może nawet przede
wszystkim na malejące ceny produktów najnowszej techniki, co pozwalało na
coraz szerszy dostęp do tego "szarym ludziom". A większość ludzi pokroju
Mitnicka żyło cały czas z piętnem przestępców, ich obciążano winą
za bezprawie panujące na Internecie. Policja potrzebowała symbolu, a media
takowego wykreowały i dostarczyły. Kevin Mitnick, żydowski chłopak
z Panorama City był ścigany przez prawo. Skończył w więzieniu, a inni
zbili na tym fortunę. Po przeczytaniu tej książki zacząłem myśleć, co by
było, gdyby... Gdyby znalazł pracę w przemyśle, gdyby się nie włamał do
komputera Shimomury, gdyby... Właśnie... Często w życiu mówimy "gdyby"...
Ludzie różnie to nazywają: Bóg, opatrzność, przypadek... Sedno w tym, że
takie przypadki często decydują o losach ludzi. Osobiście w takim
zakończeniu widzę tylko jeden pozytyw: uświadomienie społeczeństwu o
nadchodzącej (nie waham się tego stwierdzić) nowej epoce w dziedzinie
przekazywania informacji, jak również o niebezpieczeństwach z tym
związanych.
W trakcie czytania całej książki przewijają i
pojawiają się znane wszystkim interesującym się techniką komputerową nazwy
firm, organizacji, systemów operacyjnych, pośredników dostępu do Internetu
(celowo nie używam nazwy "provider":-)), a także programów i osób znanych
w sieci Internet. Nie chcąc nikomu robić darmowej reklamy (ani przeciwnie,
zabierać rynku), chciałbym wymienić kilka nazw:
Digital i jego
produkt, VAX/VMS (Kevin był specem od tego systemu), SCO i jej
wersja Unix'a, Netcom, wspomniane już Naczelne Dowództwo Armii
Amerykańskiej i ich maszyna NORAD (spopularyzowana w filmie "Gry Wojenne";
zresztą Mitnicka porównywano często do głównego bohatera filmu),
elektroniczne magazyny hackerskie: 2600 - The Hacker Quarterly, Phrack,
Wired, "Cyberpunk", przysłowiowa biblia hackerów, Central Emergency
Response Team (CERT), Electronic Frontier Foundation (EFF), Crack, Satan
(jak również jego autor, Dan Farmer).
Dla
potencjalnych hackerów mam smutną wiadomość: Nie ma opisów, jak włamywać
się do komputera:-) Zostały tylko zasygnalizowane pewne techniki
zdobywania nieautoryzowanego dostępu do maszyn. Czytając tę
książkę, zauważyłem kilka pomyłek, których nie chciałbym nazywać błędami,
wołałbym nazwać je nieścisłościami: dla przykładu, logi systemowe zostały
przetłumaczone jako "dzienniki systemowe" (po angielsku logbook to
dziennik okrętowy), często pojawia się wyrażenie "notatka e-mail", IRC
został przedstawiony jako kanał głosowy (!) na Internecie, program Crack
został przedstawiony jako "Cracker", a program Satan jako "Szatan"... Ale
to są drobiazgi, nie zniekształcające idei książki, i nie odbierające
przyjemności jej czytania (takie jest moje skromne zdanie).
Akcja
porównywalna z akcjami w książkach Folleta czy McLean'a, a jednak nie jest
to fikcja literacka, lecz, jak pisze autor, "żywo napisana historia
wzlotów i upadków Kevina Mitnicka, jednego z negatywnych bohaterów naszych
internetowskich czasów". Powinna zainteresować każdego, kto lubi książki
akcji, łączące w sobie niebanalność, rzeczywistość i nierzeczywistość,
komputery, sieci komputerowe i stosunki międzyludzkie. Zaprawienie jej
odrobiną psychologii, ludzkich problemów i namiętności, a także fakt, że
uświadamia czytelnikowi o problemach stwarzanych przez nadchodzącą epokę
nowego, jeszcze nie do końca opanowanego medium jakim jest Internet,
sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Polecam!
Na marginesie
chciałbym zauważyć, że książka została wydana w oryginale w 1996 roku. A
pierwsza osoba wypożyczyła ją z biblioteki 23 lipca 1996. Brawa dla
polskiego wydawcy!